XIII kolejka I Ligi i XIV kolejka II Ligi - relacja
TLB 2014/15 XIII kolejka I Ligi i XIV kolejka II Ligi – relacja
Najbardziej wyrównana kolejka sezonu! Wszystkie mecze w I Lidze zakończone tym samym wynikiem 5:4. Tisa Bowling kolejny raz pobiła swój rekord, z liderem II Ligi jednak nie wygrała. Graczem Kolejki drugi raz z rzędu Joanna Merklejn.
Na papierze przed meczem liczyła się tylko wysokość wygranej ESCO Team, rzeczywistość jednak zweryfikowała spekulacje. Ostatni w I Lidze przed XIII kolejką Darro Team sygnalizuje drużynową zwyżkę formy w najważniejszym momencie sezonu. Już pierwsza gra mogła być ostrzeżeniem dla faworytów. Męska część DT miała duże kłopoty ze znalezieniem się na smarowaniu Beathen Path, jednak seria strików Gracza Kolejki Joanny Merklejn śr. 209,50 pkt. „trzymała w szachu” Wicelidera tabeli. Przy remisowym wyniku dopiero dwa strki na początek 10. ramki Darka Chilińskiego i Mateusza Kacprowicz przechyliły losy partii na wygraną ESCO na +22 pkt. W drugiej partii DT kontrolował przebieg wydarzeń, jednak nie mogło być inaczej, skoro męska część DT już wiedziała, jak grać, natomiast monitor z wynikami wskazywał ciekawe zestawienie. Kapitan DT miał 5 strików z rzędu, gdy po drugiej stronie Kapitan ESCO dokładnie 5 splitów. Najciekawszą trzecią partię ESCO zagrało na fali podrażnienia poprzedniej partii, tymczasem DT na determinacji całego meczu. W efekcie oba teamy przekroczyły barierę 600 pkt. Ponownie przy minimalnej przewadze ESCO dopiero strike w pierwszym rzucie 10. ramki Kapitana zespołu zagwarantował wygraną Wiceliderowi I Ligi. Odwrotna sytuacja w ostatniej grze. DT miał jednak nieco większy komfort prowadząc po 9. ramce 480:457, widząc przy okazji dwie otwarte ramki po stronie ESCO. Wygrana z ESCO wyciągnęła Darro Team z ostatniego miejsca w tabeli. Warto zwrócić uwagę na to, że losowanie par przed rozpoczęciem rozgrywek drugi rok z rzędu ułożyło terminarz w ten sposób, że w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego spotkają się dwa zamykające tabelę zespoły I Ligi.
ESCO Poland – Darro Team 4:5 (2304:2351)
Nie małe zaskoczenie i spektakularne zwycięstwo Sportbowling. To, że drużyna ta wystąpiła w 2-osobowym składzie przechodzi już powoli do standardu, ale najprawdopodobniej taki też stan rzeczy usypia niekiedy czujność rywali. Kto by pomyślał, że „ustrzelony” zostanie na tym Pulsar System. „Mistrzowie” rozpoczęli mecz z „wysokiego C”, czyli od wygranej na +136 pkt. Jednak już w drugiej partii przekonali się, że Sportbowling grę z „Blindem” ma dosyć dobrze przećwiczoną. Pomógł zmienny charakter smarowania Beathen Path. W stosunku do pierwszej gry w drugiej Sportbowling zagrał o 90 punktów więcej, a o 90 punktów mniej PS i zrobiło się 2:2. Szybko zmieniające się warunki toru po prawej stronie również nie zostały odczytane w porę w trzeciej grze, w której PS zagrał „tylko” 511 pkt. Taka suma gry w obecnych warunkach I Ligi TLB nie daje dużych szans na wygraną nawet, jeśli po drugiej stronie jest dwuosobowa drużyna. Ponieważ po drugiej stronie Gracz Meczu Adam Błaszczak grał na poziomie średniej 244 pkt., Sportbowling objął prowadzenie, a dodatkowo jego indywidualna zdobycz po trzech grach (741 pkt.) oznaczała już praktycznie zaskakujące zwycięstwo Sportbowling. Tak też się stało, mimo wyraźnie wygranej przez „Mistrzów” ostatniej partii spotkania. Mecz rozegrany został awansem na tydzień przed pierwotnym terminem kolejki.
Sportbowling – Pulsar System 5:4 (2168:2356)
Liderem I Ligi na kolejkę przed końcem sezonu zasadniczego pozostała Enigma. Wynik meczu z FHU Magma jest rewelacyjny dla tego drugiego zespołu, zważając na drużynowe sumy punktów na koniec tego spotkania. Emocje w tym meczu w zasadzie tylko w drugiej grze i przy okazji niecodzienna sytuacja. Lider tabeli prowadził 1 (!) punktem, gdy do rzutów w 10. ramce podchodzili ostatni zawodnicy w swoich drużynach. Gracz Meczu Jarek Dąbrowski rozpoczął od strike, a chwilę później skopiował to samo Paweł Żołnowski. Gdy Kapitan Enigmy liczył na rywalizację rzut za rzut, lider Magmy ruszał już na rozbiegu do kolejnego rzutu. Zatrzymywany przez Gracza Meczu rękami na rozbiegu Żołnowski nie pozwolił się zastopować i praktycznie bez koncentracji zaliczył kolejne dwa striki. Tymczasem po drugim rzucie lidera Enigmy został kręgiel nr 7, co w efekcie przesądziło o wygraniu gry przez Magmę. Trzecia gra bez historii na korzyść Enigmy, natomiast ostatnia partia pod umiarkowaną kontrolą Magmy i w efekcie wynik meczu dla Magmy lepszy niż jakość gry. Enigma została liderem, natomiast Magma ostatnią drużyną I Ligi i w „poświątecznej” kolejce zmierzy się z przedostatnim Darro Team'em.
Enigma - FHU Magma 5:4 (2311:2140)
Również wyrównany mecz nie tylko ze względu na duże, ale też małe punkty meczowe. Oba zespoły bez swoich najlepszych zawodników. Waszewakacje.pl - bez Patryka Preusa (3. zawodnik TLB), który w tym czasie kibicował w Lipsku koledze z zespołu Aleksowi Langnerowi podczas Mistrzostw Europy Juniorów - postawiły duży opór drużynie Sharks - bez Piotra Murawskiego (14. zawodnik TLB). "Rozpoznanie” smarowania „Wakacjusze” nadrobili już podczas pierwszej gry, gdy początkowo po wyraźnej stracie dogonili rywali w 10. ramce. Kończący partię Paweł Wierzbowski mógł jeszcze wygrać grę dla „Wakacji” rzucając serię strików w ostatniej ramce, jednak zamiast tego był split, gdy po drugiej stronie właśnie seria 3 strików Jacka Krajniewskiego przesądziła o zwycięstwie „Rekinów” na +19 pkt. W drugiej grze sytuacja się powtarza i ponownie wymienieni gracze decydują ostatecznie o losach partii. Przy minimalnej przewadze „Wakacji” popularny „Wierzba” strąca 9 kręgli w pierwszym rzucie 10. ramki. Powtórka wyczynu Kapitana Sharks'ów z ostatniej ramki pierwszej gry dałaby Rekinom prowadzenie 4:0, jednak tym razem w pierwszym rzucie spada 9 kręgli. W momencie gdy obaj zawodnicy dobijają swoje pojedyncze kręgle, wiadomo już że w meczu tym po dwóch grach będzie remis. W dwóch kolejnych partiach wygrywają najpierw wyraźnie „Rekiny”, a później „Wakacjusze”. W ostatniej partii najciekawszy jest jednak indywidualny pojedynek Gracza Meczu Sebastiana Ziółkowskiego z Kubą Antoniakiem o miano MVP Spotkania. Na 278 pkt., czyli najwyższą grę kolejki Antoniaka, Gracz Meczu odpowiada partią 235 pkt. i tym samym wygrywa ten indywidualny pojedynek na +13 pkt.
Waszewakacje.pl – Sharks 4:5 (2358:2360)
------
Mecz na szczycie XIV kolejki i jeden z najciekawszych w obecnym sezonie w II Lidze z wyjątkowo dramatyczną końcówką spotkania. Warto przypomnieć, że Tisa Bowling już w pierwszej części sezonu zasadniczego pokonała lidera tabeli 5:4 i „mniej niż mało” brakowało, aby ta historia się powtórzyła. Bowlingcentrum tym razem już jednak z dużo większym respektem niż wcześniej rozpoczęło spotkanie od wygrania dwóch początkowych partii, chociaż w pierwszej dopiero ostatnie rzuty 10. ramki Kapitana Bowlingcentrum przesądziły o wygranej lidera, natomiast w drugiej oba zespoły zagrały na bardzo dobrym poziomie 647:600. Od trzeciej gry swój charakterystyczny „autopilot” na striki włączył Gracz Meczu Magdalena Flisykowska i od tego momentu zaczęła się prawdziwa dramaturgia spotkania. Kiedy w czwartej grze zespół TB prowadził już w 8. ramce różnicą ponad 60 pkt., a Gracz Meczu zaliczał właśnie 5. strike z rzędu wydawało się, że lider tabeli drugi raz w tym sezonie zaliczy porażkę w konfrontacji z Tisą Bowling. Tymczasem w 9. ramce Bowlingcentrum zalicza dwa striki, gdy po drugiej stronie są dwie otwarte ramki. Mimo, że oprócz Gracza Meczu swój indywidualny rekord w TLB 774 pkt. wykręca również Marcin Niedzielski z TB, Bowlingcentrum goni rywali w 10. ramce i przed rzutami liderów jest jeszcze cień szansy na odwrócenie sytuacji. Kapitan Bowlingcentrum musi zaliczyć dwa striki i liczyć na to, że Gracz Meczu nie będzie miała serii 3 strików. Magdalena Flisykowska zdobywa ostatecznie 19 punktów i w tym momencie trwa gra nerwów po stronie lidera tabeli. Po pierwszym striku jest też drugi Przemka Kanteckiego i krzyk rozładowania napięcia. Większość zawodników II ligi obserwuje ostatni rzut meczu, bo Bowlingcentrum potrzebuje jeszcze 7 kręgli do zwycięstwa. Spada 9 i Bowlingcentrum wraca z bardzo dalekiej podróży rewanżując się Tisie Bowling z nawiązką za porażkę w pierwszej części sezonu zasadniczego. TB po raz drugi w tym sezonie w meczu z Bowlingcentrum ustanowiła swój historyczny rekord sumy drużynowej w TLB.
Bowlingcentrum - Tisa Bowling 6:3 (2275:2237)
Chęci i zapału do treningu nie można im odmówić. Przynajmniej połowa drużyny Lady & Gentelmen w ostatnim czasie spędza mnóstwo czasu na kręgielni, jednak „kilka” lat doświadczenia więcej zrobiło swoje. Polyteam nie pozwolił na żadne „nerwowe momenty” w tym meczu i urwanie sobie choć jednego punktu. Do zwycięskiej drużyny po dwóch miesiącach przerwy z powodzeniem powrócił Gracz Meczu Marcin Splitt.
Polyteam – Lady & Gentelmen 9:0 (2111:1673)
W tym przypadku można mówić o zdecydowanie świątecznym nastroju spotkania. Ostatni w tabeli dwuosobowy skład Damy Sobie Radę vs Consus Bowling Team bez Kapitana i w efekcie Święta Wielkanocne w pełni na torach 11-12. Graczem Meczu Gosia Skórcz po raz pierwszy w karierze. Warto zaznaczyć, że w czwartej partii DSR o mało nie wygrało pierwszej „prawdziwej” gry w obecnym sezonie. Najlepszym komentarzem do meczu jest stwierdzenie Sławka Kotarskiego z CBT - „Blind postawił nam dziś wysoko poprzeczkę” ;-).
Consus Bowling Team - Damy Sobie Radę 9:0 (1570:1318)
W spotkaniach z czołówką tabeli reszta drużyn zawsze wyjątkowo się mobilizuje i jest to powszechna zasada w sporcie. W tej kolejce oprócz Lidera II Ligi przekonał się o tym również Wicelider. Bad Boys Grudziądz nie mieli łatwego meczu z ekipą Lucky Star, występującą w nowych firmowych koszulkach. „Kręgielniany” team pobił w tym meczu dwa swoje rekordy. Rekord jednej gry wynikiem 614 punktów w drugiej partii i sumy drużynowej 2010 punktów. Do pokonania Wicelidera tabeli to jeszcze jednak nie wystarczyło, chociaż na wyniku mocno zaważyła kontuzja nadgarstka Przemka Maliszewskiego po drugiej grze, w której reprezentant LC wykręcił swój indywidualny rekord w TLB 245 punktów. Gracz Meczu Piotr Grzywacz zagrał najrówniej w stawce (+/- 12 pkt.) i dzięki temu skutecznie odparł zapędy konkurentów z LC w rywalizacji o tytuł MVP Spotkania.
Bad Boys Grudziądz – Lucky Star 7:2 (2018:2010)
Uwaga na Prokids Team! Zespół ma już na rozkładzie kolejne do zera wygrane spotkanie, tym razem z Toruńskimi Wodociągi. Graczem Meczu Jarosław Czup. Biorąc pod uwagę, w jakim miejscu był jeszcze niedawno Prokids Team, po wygranej z TW można powiedzieć, że zespół ten ma już „tylko” 13 punktów straty do Wicelidera. Skoro do końca sezonu pozostało jeszcze 6 kolejek i w sumie 54 (!) punkty do zdobycia, a Prokids Team robi stałe postępy, szykuje się pasjonująca końcówka rozgrywek z udziałem „drugoroczniaka w TLB” w roli głównej.
Prokids Team - Toruńskie Wodociągi 9:0 (2141:1736)
|