Odpowiedz

 
Ocena wątku:
  • 0 głosów - 0 średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
XIV kolejka I Ligi - relacja
04-09-2015, 13:41 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-09-2015 13:41 przez Przemek.)
Post: #1
XIV kolejka I Ligi - relacja
TLB 2014/15 XIV kolejka I Ligi – relacja

Enigma najlepszym zespołem sezonu zasadniczego! Paweł Dąbrowski po raz pierwszy Graczem Kolejki. W Toruńskiej Lidze Bowlingowej czas na najważniejsze rozstrzygnięcia w fazie play-off.


Los tak chciał, że dwie dotychczas najlepsze drużyny spotkały się w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego. Mecz o pierwsze miejsce i o teoretycznie najsłabszego rywala w ćwierćfinale zdecydowanie wygrała Enigma. Słabszej dyspozycji ESCO Poland nie przełamał i była to trzecia z rzędu porażka wicelidera. Enigma rozpoczęła mecz od wojny psychologicznej, czyli oficjalnej zapowiedzi, że będzie to wygrana do zera. Na taki atak – co ciekawe – tym samym stwierdzeniem odpowiedzieli rywale z ESCO. Zdecydowanie taki plan wziął sobie do serca Gracz Kolejki Paweł Dąbrowski śr. 233,00 pkt.. Warto zaznaczyć, że był to w obecnym sezonie pierwszy Gracz Kolejki w najlepszej drużynie sezonu zasadniczego, co może sugerować, że siła Enigmy polega nie na indywidualnościach, a raczej na wyrównanym, mocnym składzie. Co do samego spotkania, to warunki pierwszej gry, w której końcówka torów raczej nie przypominała krystalicznie wyczyszczonej i skrzypiącej szyby.., zdecydowanie bardziej służyła Enigmie. W drugiej partii już trochę więcej emocji w końcówce przy stanie 568:545 dla Enigmy przed ostatnią ramką kończących grę zawodników. Emocje skończyły się jednak już po striku kapitana Enigmy w pierwszym rzucie 10. ramki. Tylko w trzeciej grze ESCO przekroczyło barierę 600 punktów i dało to wygraną na +47 pkt. Inferno to jednak „diabelskie” smarowanie, które lubi się zmieniać, a dodatkowo Enigma miała szalejącego Gracza Kolejki, który w ostatniej grze meczu wykręcił jeszcze wynikiem 269 pkt. najlepszy jednostkowy wynik w tej kolejce. Efekt był taki, że ESCO zagrało o 100 pkt. mniej niż w trzeciej grze, a Enigma o prawie 100 punktów wygrała tę partię i jako najlepsza drużyna sezonu zasadniczego w ćwierćfinale zmierzy się z Darro Team.

Enigma – ESCO Poland 7:2 (2361:2246)

Na torach (11-12) obok toczył się inny mecz „na szczycie”. Starcie drużyn zamykających tabelę wygrała – i to w dwuosobowym składzie - ekipa FHU Magma. Spotkanie rozpoczęło się od totalnego zaskoczenia, bo dobrze spisujący się w ostatnim czasie Darro Team przegrał z dwuosobową Magmą różnicą aż 68 punktów. To jeszcze nic, bo jak się później okazało, kiedy Magma zajmuje się podczas meczu graniem, a nie „wszystkim innym”, potencjał drużyny jest bardzo wysoki i bodaj najbardziej nieobliczalny w całej I Lidze. Magma z „Blindem” zagrała drugą partię na 628 pkt (!) i objęła prowadzenie w meczu 4:0. Do wygranej w kolejnej grze brakowało niewiele, bo przed ostatnią ramką Magma prowadziła 467:466. Tym razem jednak paskudny split na „dzień dobry” w 10. ramce praktycznie odebrał Magmie szanse na wygraną. Przesuszone warunki czwartej partii wypadły już wyraźnie na korzyść Darro Team'u i cały mecz zakończył się jednopunktowym zwycięstwem Magmy. Świetnie na warunkach smarowania Inferno spisał się Gracz Meczu Paweł Żołnowski, chociaż już trzeci raz w obecnym sezonie wynikiem swojej czwartej partii stracił niemal pewny tytuł Gracza Kolejki. W pojedynkach obecnego sezonu Magma – Darro Team 2:0. Jeśli rozgrywki skojarzą ponownie ze sobą oba zespoły w fazie play-off lub play-out w parze tej nie będzie bonusów, ponieważ oba zespoły zdobyły w sezonie zasadniczym po 46 punktów. Dzięki wyższej średniej Magma zagra ćwierćfinał z drugim ESCO Poland, a to oznacza o 9 punktów mniejszy (w porównaniu do pierwszej Enigmy) bonus w każdej grze do odrobienia.

FHU Magma – Darro Team 5:4 (2149:2092)

W ćwierćfinale żadnej przewagi, ani straty nie będzie miała para Sportbowling i Waszewakacje.pl. Oba zespoły zmierzą się z miejsc 4-5 w tabeli. „Przedbiegi” w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego zakończyły się minimalnym zwycięstwem „Wakacjuszy”, chociaż Sportbowling zagrał już w sumie po raz szósty w dwuosobowym składzie. Tu warto zauważyć, że w rundzie rewanżowej sezonu zasadniczego tylko Magma miała okazję zmierzyć się z „kompletną” drużyną Sportbowling. „Na lekkie” podejście do gry przeciwko drużynie z Blindem od początku nie pozwalał „Wakacjuszom” Gracz Meczu Patryk Preus. Do wygrania wszystkich gier ta mobilizacja jednak i tak nie wystarczyła, bo - mimo wszystko – zaskoczeniem okazała się bardzo dobra gra Kamilli Simińskiej, która po raz pierwszy w tym sezonie wykręciła wyższy wynik ligowy od kapitana i lidera drużyny Adama Błaszczaka. „Żelazny duet” Sportbowlingu wygrał drugą partię na +7 punktów, kiedy Gracz Meczu przed swoją ostatnią ramką musiał zaliczyć dwa striki i 7 kręgli, ale po pierwszym striku i okrzyku radości drużyny, w już w drugim rzucie spadło 7 kręgli. Za to w ostatniej grze „Wakacjuszy” niemal w pojedynkę „położyła” Kamilla, która zaliczyła 9 strików z rzędu od 4. ramki do końca gry. „Wakacje” wygrały zasłużenie, aczkolwiek w ćwierćfinale zadanie wydaje się o wiele bardziej trudniejsze. Sportbowling zapowiada – uwaga - powrót do trzyosobowego składu..

Waszewakacje.pl – Sportbowling 5:4 (2245:2137)

Ta para również spotka się ze sobą już w ćwierćfinale. Zapowiedź z ostatniej kolejki sezonu zasadniczego sugeruje mecze na bardzo wysokim poziomie. M.in. dlatego, że Pulsar System w meczu z Sharks próbował „przekręcić licznik” w drugiej grze. Spotkanie rozpoczęło się jednak od zwycięstwa „Rekinów” nie bez emocji w ostatniej ramce, bo przed rzutami ostatniej ramki Rekiny prowadziły 595:577. 8 zbitych kręgli w pierwszym rzucie 10. ramki Kapitana „Sharks” dało 611 pkt. i nadzieję na wygraną Pulsaru pod warunkiem dwóch strików Gracza Meczu Jacka Skorupy. Udało się w pierwszym rzucie w drugim został kręgiel nr 7 i jasnym się stało, że otwarcie meczu należeć będzie do „Rekinów”. Druga partia to spektakularne 13 strików z rzędu całej drużyny „Mistrzów”. Po takim otwarciu raczej trudno było liczyć na to, że Rekiny mogą jeszcze tę partię wygrać. Niespodzianki nie było, mimo 7 strików z rzędu Sebastiana Ziółkowskiego i łącznego wyniku gry Sharks'ów 653 pkt. Drużyna PS miała bowiem w tej grze niepowtarzalną szansę pobicia historycznego rekordu jednej gry w TLB. 707 punktów przed ostatnimi rzutami Gracza Meczu, który był po serii strików. Wystarczał „tylko i aż” kolejny strike i np. 7 kręgli. Kula po pierwszym rzucie 10. ramki Jacka Skorupy „wyjechała” jednak za daleko pod rynnę i w efekcie zostawiła split 7-10. Do 4-letniego rekordu 751 pkt. drużyny BP Sunny Travels zabrakło ostatecznie 18 punktów. Po dwóch partiach w tym meczu monitor z wynikami pokazywał wyjątkową statystykę. Wszyscy zawodnicy obu drużyn (!) mieli średnią ponad 200 pkt.! Ostatecznie na tym poziomie (po raz pierwszy w obecnym sezonie) utrzymała się cała drużyna aktualnych „Mistrzów”, którzy dwie pozostałe gry wygrywali zdecydowanie. Wynikiem drużynowym w tym meczu Pulsar System dał sygnał, że odebranie Mistrzostwa po serii 5 tytułów z rzędu w ostatnich edycjach TLB nie będzie ponownie (!) łatwym zadaniem dla rywali. Na początek w ćwierćfinale powtórka pojedynku z „Rekinami” z tą różnicą, że PS będzie miał zaliczkę bonusową +15 pkt.

Pulsar System – Sharks 7:2 (2518:2337)
Znajdz posty
Cytuj

Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości