XIII KOLEJKA - relacja
TLB 2016/17 – XIII KOLEJKA
SZTOKHOLM 2017 – WYRÓWNANE MECZE I LIGI NA SMAROWANIU Z IMP 2017. Ponownie Enigma wyraźnie najlepsza. Lider II Ligi wciąż niepokonany. Po raz pierwszy w sezonie Graczem Kolejki Mateusz Kacprowicz.
I LIGA
Cios za cios w meczu stojącym wyraźnie na najwyższym poziomie w tej kolejce I Ligi. Enigma podzieliła się wygranymi grami z Bad Boys Grudziądz. Beniaminek z Grudziądza musiał się spodziewać, że będzie to wyjątkowo trudny mecz, z rywalem będącym w rewelacyjnej w ostatnim czasie dyspozycji. Założenia się potwierdziły, bo Enigma ponownie zagrała wyraźnie najwyższą drużynową sumę punktów. Stąd dwie wygrane partie przez BBG można uznać za bardzo cenną zdobycz beniaminka. Mecz generalnie bez szczególnych „momentów” w końcówkach gier. Wynik drugiej, najbardziej wyrównanej został mocno „spłaszczony” do +29 punktów na korzyść BBG, przez 2 openy grudziądzan w 10. ramce. Enigma na smarowaniu z pierwszego dnia IMP 2017 dobrze się bawiła w wyścigu o najwyższy indywidualny wynik. W efekcie cały zespół zagrał indywidualnie 200+, a najlepszy był tym razem Gracz Kolejki Mateusz Kacprowicz śr. 210,75 pkt./grę.
Enigma - Bad Boys Grudziądz 5:4 (2485:2381)
Nieco więcej „elektrycznych” momentów w Hicie Kolejki. Lider tabeli zmierzył się z aktualnym Mistrzem TLB, który w ostatnim czasie grał zdecydowanie poniżej „swojego”poziomu. Pulsar System od pierwszej gry z Waszewakacje.pl wyraźnie chciał „odbić się” po klęsce w ostatniej kolejce. Partia była tak wyrównana, że ostatni zawodnicy podchodzili do rzutów przy stanie 519:516 dla „Wakacjuszy”. Dorobek Patryka Preusa XX9 po striku w 9. ramce postawił jednak kropkę nad „i” na korzyść lidera tabeli. Trudno oprzeć się wrażeniu, że w obliczu zbliżających się play-offów, piąta z rzędu przegrana gra w TLB obudziła w „Mistrzach” determinację najwyższego poziomu. W efekcie zwycięstwa w dwóch kolejnych grach, chociaż w trzeciej szalę zwycięstwa PS przechylił dopiero komplet strików w 10. ramce (po 2 wcześniej) Kuby Gapińskiego. W ostatniej partii „Wakacjusze” szybko wypracowali sobie 20-30 punktową przewagę, która nie zmieniła się do ostatniej ramki. Przed nią „Wakacje” prowadziły 476:453, jednak żadna strona nie zaliczyła „opena” i przewaga została utrzymana. W stawce najbardziej skuteczna indywidualnie okazała się gra „po krawędzi” Gracza Meczu Marka Murzynowskiego.
Pulsar System – Waszewakacje.pl 5:4 (2276:2224)
„Do życia” powrócili też Wicemistrzowie. Sportbowling pokonał jak zwykle nieobliczalną ekipę FHU Magma. Tym razem jednak Magma miała do połowy meczu wyraźne problemy ze smarowaniem. Sportbowling z Graczem Meczu Emilem Polaniszem, który jak zwykle dobrze czuł się na krótkim smarowaniu wygrał na +71 i 46 punktów dwie początkowe partie. Magma „ogarnęła” temat w drugiej części spotkania, ale na dogonienie Gracza Meczu nie było już szans. Ważne odnotowania dwa fakty. Po ciężkiej kontuzji kolan i dwóch latach nieobecności w TLB bardzo przyzwoity występ zanotował kapitan Magmy Tomasz Homziuk. Po drugie, wygrana ostatnia partia utrzymała Magmę o miejsce wyżej w tabeli nad Sportbowling na jedną kolejkę przed końcem sezonu zasadniczego.
FHU Magma – Sportbowling 4:5 (2103:2049)
Mecz w dwóch obliczach również w starciu Sharks vs ESCO Poland. Warunki wyraźnie „nie służyły” początkowo drużynie ESCO, która wyższe obroty wrzuciła dopiero pod koniec drugiej partii. „Rekiny”, które do tej pory bezkarnie pożerały zdobycz, poczuły zagrożenie, kiedy ostatni gracze przystępowali do rzutów przy stanie 528:502 dla Sharks. Jarek Czup i Gracz Meczu Tomasz Drzewiecki zaliczyli po 9 kręgli, jednak w przypadku tego pierwszego, brak strika oznaczał drugą wygraną Sharks'ów. ESCO utrzymało impet i pewnie wygrało trzecią grę, prowadząc jeszcze do 9. ramki czwartej partii spotkania. Przy stanie 487:475 dla ESCO kluczowa okazała się 3-rzutowa 10. ramka czwartej gry kapitana Shark'sów. Po 4 strikach Jacek Krajniewski dorzucił bardzo ważne punkty dla swojej ekipy, która minimalne prowadzenie utrzymała do końca spotkania. „Rekiny” wygrały tę bardzo ważną grę, również psychologicznie przed fazą play-off, na +8 punktów.
ESCO Poland – Sharks 2:7 (2025:2160)
II LIGA
Lider II Ligi wciąż niepokonany. 11. zwycięstwo w sezonie Darro Team zaliczył z mocno rozpędzonym w ostatnim czasie zespołem Firebowl, zatrzymując zwycięski marsz tej drużyny po trzech wygranych meczach do zera. Rozpoczęło się jednak od niespodzianki. Lider kompletnie nie potrafił odnaleźć grania na krótkim smarowaniu i 10. ramkę Firebowl rozpoczynał z prowadzeniem 381:377. Pozamykana - w przeciwieństwie do rywali - 9. ramka pozwoliła jeszcze nawet minimalnie powiększyć przewagę nad DT. Rywalizacja na styku również w drugiej partii, w której do 10. ramki zespoły przystępowały z wynikiem 417:415 dla DT. Tym razem jednak jeden open po stronie Firebowl nie pozwolił tej drużynie na wygranie kolejnej gry. Od trzeciej partii przesuszające się warunki na torach i wymiana kul zdecydowanie poprawiły grę lidera tabeli.
Darro Team – Firebowl 7:2 (1988:1818)
Pod nieobecność bydgoskiej Vendetty na pozycję wicelidera powróciło Bowlingcentrum. Podobnie, jak w przypadku lidera tabeli mecz z KSM Team w pierwszej partii mógł rozpocząć się od niespodzianki, kiedy przed 10. ramką był remis 371:371. Open po stronie „Municypalnych” zrobił różnicę na korzyść BGC. W kolejnych partiach faworyt tym razem pod wodzą najlepszego zawodnika XIII kolejki w II Lidze Gracza Meczu Sebastiana Matury wygrywał już z większym zapasem punktów.
Bowlingcentrum - KSM Team 9:0 (2172:1791)
Mało brakowało, a najwyższy indywidualny wynik w II Lidze wykręciłby reprezentant Tisy Bowling, który w poprzedniej kolejce zaliczył najniższy wynik jednej gry w sezonie. Odnowa kul i kilka technicznych wskazówek plus trening wyraźnie podniosły Gracza Meczu Michała Kurtykę. W spotkaniu z grudziądzkim Spare Team'em zawodnik TB po dwóch grach miał na koncie już 432 punkty, a jego zespół dwie wyraźnie wygrane partie. W trzeciej grze 8-punktowe zwycięstwo Spare Teamu uratowała Mirka Gackowska, która po striku w 9. ramce dorzuciła XX9 w 10-tej ramce. W ostatniej grze ponownie wyraźnie lepsza okazała się drużyna TB, która tym samym zaliczyła pierwsze w sezonie zwycięstwo ligowe w stosunku 7:2.
Spare Team – Tisa Bowling 2:7 (1856:2079)
Po czterech sromotnie przegranych meczach od dna odbił się Polyteam. Być może Toruńskie Wodociągi ugrałby więcej, ale tego dnia zderzyły się z dobrą dyspozycją Gracza Meczu Leszka Leskiewicza. Kapitan PLT już w pierwszej grze wyciągnął „za uszy” w ostatnich rzutach swój zespół. Z kilkunastopunktowej straty Gracz Meczu wypracował 13-punktową wygraną swojej drużyny. Podobnie w ostatniej partii, kiedy nieznaczną przewagę TW 416:410 praktycznie zlikwidował strike w 10. ramce, który wydłużył w tym momencie serię kapitana PLT do pięciu z rzędu. Honorowe punkty meczowe drużyna TW zdobyła w trzeciej partii. Po 9. ramce ponownie był remis, ale tym razem ekipa PLT w komplecie zaliczyła open w 10. ramce.
Polyteam – Toruńskie Wodociągi 7:2 (1809:1746)
|