Odpowiedz

 
Ocena wątku:
  • 0 głosów - 0 średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
VI kolejka TLB - RELACJA
12-10-2015, 21:14 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-15-2015 15:04 przez Przemek.)
Post: #1
VI kolejka TLB - RELACJA
TLB 2015/16 – VI KOLEJKA

Toruńska Liga Bowlingowa sypnęła serią niespodzianek. W VI kolejce na smarowaniu Phase1 polegli liderzy wszystkich trzech lig TLB. Autorami, niespodzianek drużyny ESCO Poland, Consus Bowling Team i Lady & Gentelmen. Graczem Kolejki Mateusz Kacprowicz z Enigmy.

I LIGA

Nie da się ukryć, że ekipa ESCO Poland przed obecnym sezonem nie zaliczała się do – ogólnie rzecz ujmując – grona faworytów do Mistrzostwa. Po spotkaniu VI kolejki z Pulsar System nie powinno być już wątpliwości, że drużynę tę stać na wszystko. Jak w większości meczów tej kolejki, pierwsza gra i od razu zaskoczenie. Długo wydawało się, że niekończąca się seria strików Marka Murzynowskiego (245 pkt.) uratuje 5-krotnych Mistrzów Ligi przed przegraną. ESCO tymczasem szanowało każdą domkniętą ramkę i w efekcie wygrało tę partię jednym punktem, będąc zespołem zdecydowanie bardziej wyrównanym. Tak oczekiwane w pierwszej partii przebudzenie reszty składu PS nastąpiło dopiero w drugiej grze, co przyniosło pewną wygraną faworytów (+70 pkt.). A co dalej? Gra na poziomie 537 punktów w wielu meczach tej kolejki przyniosłaby wygraną, ale PS tym razem zderzył się z „transem” Gracza Meczu Roberta Ostaszyka. Kapitan ESCO, który coraz częściej demonstruje skuteczną rotację prawą i lewą ręką oraz coraz większą skuteczność w dobijaniu, wykręcił grę kolejki 267 pkt. Drużyna dołożyła „swoje” i w efekcie ESCO wyszła jedna z najlepszych w tej kolejce gier 610 pkt. Ostatnia partia to kolejne pewne zwycięstwo PS (+83 pkt.), jednak liderom tej drużyny nie udało się dogonić Kapitana ESCO i mecz zakończył się niespodziewanym zwycięstwem tego zespołu. Należy dodać, że Robert Ostaszyk walczył w czwartej grze nie tylko o jeden dodatkowy i decydujący w tym meczu punkt, ale również o miano Gracza Kolejki. Zabrakło tylko 3 punktów.

Pulsar System - ESCO Poland 4:5 (2210:2117)

„Są rzeczy, które Waszym filozofom się nie śniły” - tym cytatem można rozpocząć relację z meczu Wicelidera I Ligi. Podobnie, jak liderzy Waszewakacje.pl w meczu z Bowlingcentrum były zdecydowanym faworytem i podobnie, jak wcześniej pierwsza gra rozpoczęła się od niespodzianki. Tu z kolei należy odnotować, że zespół Bowlingcentrum przeszedł do historii TLB, jako pierwsza drużyna, która wygrała grę z wynikiem indywidualnym 95 pkt.! Kolejnym spektakularnym faktem statystycznym był pojedynek zawodników obu drużyn na tzw. „radykalne rynny”. Zdecydowanie 8:1 wygrali go „Wakacjusze”. Ostatni przypadek „radykalnej rynny” ma szansę być „numerem 1” w obecnym sezonie TLB. Chodzi o rywalizację liderów obu drużyn o miano MVP Spotkania, który zdecydowanie przyćmił zaciętą rywalizację w całym meczu, ponieważ tym razem drużyna Bowlingcentrum nie oddawała – jak często wcześniej – łatwych gier. Druga, trzecia i czwarta kończyły się odpowiednio na plus dla „Wakacjuszy” 26, 33 i 15 punktów. Wracając do rzeczy, ostatni rzut Patryka Preusa z „Wakacji” brutalnie jednak przyćmił wszystko to, co wydarzyło się wcześniej. Świeżo upieczony Mistrz Polski w Parach i Trójkach nieszczęśliwie po dwóch strikach w 10. ramce uderzył kulą w nogę podczas wykonywania ostatniego rzutu w tym meczu. Kula „powędrowała” do rynny, a dodać trzeba, że lider „Wakacji” potrzebował tylko jednego (!!!) punktu do zdobycia Gracza Meczu. Zdarza się najlepszym... Tym samym ku osłupieniu całej drużyny Bowlingcentrum o jeden punkt lepsza okazała się Gracz Meczu Joanna Merklejn. Warto też zauważyć bardzo przyzwoity debiut ligowy w ekipie Bowlingcentrum Jakuba Zawackiego, który „nie spalił się” na trudnym smarowaniu.

Waszewakacje.pl – Bowlingcentrum 6:3 (1880:1857)

Cenne zwycięstwo nad Aktualnymi Mistrzami TLB zanotowała Enigma, która zaliczyła najwyższą w tej kolejce sumę punktów drużynowych. Mecz rozpoczął się jednak dobrze dla Sportbowling, bo od wyraźnej wygranej na +49 punktów. Od drugiej gry rozpoczął się jednak wyścig liderów Enigmy po miano najlepszego zawodnika tej kolejki. W efekcie w drugiej partii Enigma zagrała najwyższą w tej kolejce drużynową partię 616 pkt. Indywidualny wyścig zawodników Enigmy Jarka Dąbrowskiego i Gracza Kolejki Mateusza Kacprowicz śr. 202,25/grę z Robertem Ostaszykiem z ESCO (tory obok) dały trzy kolejne wygrane gry Enigmy nad Sportbowling (+68, +13, +74) i końcówkę ostatniej partii z wymarzonym finałem wyścigu o Gracza Kolejki. Mateusz okazał się o jeden (!!!) punkt lepszy od kolegi z drużyny i o trzy od rywala z ESCO Poland, zyskując miano GK po dwóch sezonach przerwy.

Sportbowling – Enigma 2:7 (2139:2245)

Po szóstej kolejce „na pudło” w I Lidze wskoczyła FHU Magma, która w spotkaniu z Sharks, nie straciła punktu. Wynik dosyć radykalny dla „Rekinów”, biorąc pod uwagę to, co działo się na torach w trzech grach, jednak regulamin TLB punktów meczowych za „wrażenia artystyczne” nie przyznaje. Tych nie zabrakło zwłaszcza w pierwszej partii. Żeby w ostatnich rzutach było „gorąco” 20-punktową stratę „Rekinów” trzema strikami w 10. ramce zniwelował Piotr Murawski. W efekcie przed ostatnimi rzutami ekipa Sharks prowadziła 422:420, z tą różnicą, że kapitan „Rekinów” miał otwartą ramkę, w przeciwieństwie do zamknięcia Brajana Kastnera z Magmy. Po obu stronach zabrakło strików w pierwszych rzutach, ale były zamknięcia, dzięki czemu Magma wyszła na prowadzenie 439:432. Zdobycie 6 punktów w ostatnim rzucie przez zawodnika Magmy zagwarantowało minimalną wygraną tej drużynie. W drugiej partii „Rekiny” w 7. ramce miały przewagę ponad 30 punktów, by wszystko stracić w końcówce tej gry. W kolejnej Magma prowadziła różnicą 30-punktów od 3. ramki do końca i tylko ostatnia gra w tym meczu była „zero-jedynkowa”. Wyglądała ona tak, jakby zawodnikom Magmy dopiero zachciało się grać, a rywale marzyli o jak najszybszym „zejściu do szatni” i skończyło się 581:485. Do kompletu punktów Magmy dołożył się Gracz Meczu Dariusz Chiliński.

FHU Magma – Sharks 9:0 (2171:1995)

II LIGA

Nowym liderem II Ligi Darro Team. Spadkowicz nie może na razie narzekać na ostatni nabytek kadrowy. W meczu z Tisą Bowling w trzecim spotkaniu z kolei po powrocie do TLB trzeci raz z rzędu Graczem Meczu Adam Wójcik. Przez zdecydowanie większą część meczu wyniki Gracza Meczu robiły różnicę w tym pojedynku na korzyć DT. Ekipa TB tym razem raczej przez cały mecz „nie odnalazła się” na smarowaniu Phase1, co w praktyce przełożyło się na pewnie wygrane przez DT 4 gry.

Darro Team – Tisa Bowling 9:0 (2040:1759)

Tymczasem dotychczasowy lider II Ligi Bad Boys Grudziądz doznał drugiej, tym razem jednak raczej nieoczekiwanej porażki z Consus Bowling Team, mimo braku (skręcenie stawu skokowego) najlepszego zawodnika zespołu Michała Gebauera. Już pierwsza gra okazała się zaskoczeniem, kiedy ostatni zespół w tabeli ograł pierwszy różnicą 59 punktów. CBT wykorzystał w pełni najsłabszą w tym sezonie grę zespołu BBG, który nie przekroczył w niej bariery 400 punktów. Po drugiej partii, wygranej przez grudziądzką drużynę różnicą 106 punktów, wydawało się, że faworyt opanował sytuację. Nic bardziej mylnego, w trzeciej partii CBT osiągnął jeszcze wyższą przewagę, niż w pierwszej (+72 pkt.). Wszystko miało się rozstrzygnąć w ostatniej partii, a języczkiem u wagi miał być pojedynek o dodatkowy punkt meczowy za GM, o który walczyli kapitanowie obu zespołów. Wówczas o 7 punktów lepszy był Maciej Cichoracki z BBG. Tak też się stało i dopiero w ostatniej ramce rozstrzygnęły się losy spotkania. Przed nią BBG prowadził 420:374. Drużynowej straty nie udało się ekipie CBT odrobić, jednak Gracz Meczu Mirosław Bartulewicz miał za zadanie zamknąć 10. ramkę i strike po pierwszym rzucie przesądził o wygranej jego zespołu i niespodziance w tej kolejce II Ligi.

Bad Boys Grudziądz – Consus Bowling Team 4:5 (1796:1803)

Za niespodziankę uznać można też rozmiary zwycięstwa Polyteam'u nad ekipą Prokids Team. Ci pierwsi nie wygrali jeszcze w tym sezonie do zera, ci drudzy za to każdej drużynie stawiali wyraźny opór, zajmując po pierwszej rundzie sezonu zasadniczego 3. miejsce w tabeli. Tym razem jednak PT „nie znalazł gry” na smarowaniu PHASE1. Tylko w pierwszej partii scenariusz przyniósł emocjonującą końcówkę. Przy zaledwie 4-punktowym prowadzeniu 420:416 Gracz Meczu Leszek Leskiewicz obronił w 10. ramce wygraną dla Polyteamu, mimo że Tomek Grabiński z PT rozpoczął ją od strika. Odpowiedź GM była jednak podobna. Później stabilna gra Gracza Meczu okazała się decydująca dla losów meczu. Leszek Leskiewicz stracił tempo dopiero w ostatniej partii. Wcześniej jednak aktualny Indywidualny Mistrz Torunia Amatorów zaliczył po tylko jednej otwartej ramce w partiach nr 2 i 3. Polyteam wystąpił w tym meczu bez lidera Marcina Splitta, odnosząc jednak zasłużone wysokie zwycięstwo.

Polyteam – Prokids Team 9:0 (1833:1642)

III LIGA

Nowym liderem III Ligi jest Lady & Gentelmen. Na smarowaniu Phase1 ekipa zagrała rzeczywiście godną awansu sumę drużynową punktów. 1974 to minimum czołówka II ligi, co wobec ekipy Damy Sobie Radę grającej z „Blindem” było siłą miażdżącą. Graczem Meczu Waldemar Marcinkowski.

Lady & Gentelmen – Damy Sobie Radę 9:0 (1974:1258)

Dotychczasowy lider Play'azz Bowl ponownie „ogrywał juniorów” i w efekcie przełknął gorzką pigułkę porażki z drużyną Lucky Star. Trzy partie z rzędu drużyna „Szczęśliwej Gwiazdy” wygrywała w zasadzie bez zagrożenia, dopiero w ostatniej grze „Playa'si” wykorzystali „wesoły bowling” ekipy LC. Ciężko było nie wykorzystać szansy, skoro „drużyna z kręgielni” na w sumie 30 ramek tej partii zamknęła dokładnie 10! PB w spektakularny sposób uratował jeszcze punkt meczowy za GM. Kończący spotkanie Gracz Meczu Michał Pawłowski miał zadanie – wydawałoby się wykraczalne poza swoje możliwości w tym meczu – rzucić najpierw dwa striki i 7 punktów w ostatniej ramce. „Wykraczalne”, dlatego że Kapitanowi PB (ze strikiem w 9. ramce) nie przydarzyła się seria 3-strików z rzędu w tym meczu. W najważniejszym momencie Michał Pawłowski dał jednak radę, kończąc „w wielkim stylu”, czyli z kompletem strików w 10. ramce. Po drugiej porażce z rzędu drużyna PB straciła jednak fotel lidera III Ligi.

Lucky Star – Play'azz Bowl 6:3 (1558:1455)

Infekcje i kontuzje tym razem okazały się silniejsze od zawodników drużyny Fair Fur, która poprosiła o przełożenie meczu Toruńskie Wodociągi.

Toruńskie Wodociągi – Fair Furprzełożony na 14.12.
Znajdz posty
Cytuj

Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości