Odpowiedz

 
Ocena wątku:
  • 0 głosów - 0 średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
II kolejka TLB - RELACJA
10-15-2015, 18:47
Post: #1
II kolejka TLB - RELACJA
TLB 2015/16 – II KOLEJKA

Pulsar System, Bad Boys Grudziądz i Lucky Star - te drużyny zagrały najlepiej w swoich Ligach. II kolejka Toruńskiej Ligi Bowlingowej obrodziła debiutami w kategorii Gracz Meczu. Graczem Kolejki Jacek Skorupa z Pulsar System.


I LIGA

Wszystko wraca do normy. Do takiego wniosku można dojść po meczu, który zapowiadał się na szlagier, a wyszła „sportowa mamałyga”. Stary Mistrz TLB zwyczajnie rozjechał rywala. Pulsar System grał inny mecz, na innym smarowaniu. Raczej tak, bo Enigma wielokroć potrafiła toczyć wyrównane pojedynki z 5-krotnym triumfatorem rozgrywek, tymczasem najlepszym komentarzem do różnicy poziomu jest przewaga ponad 300 punktów na sumie obu zespołów w tym spotkaniu. Pulsar System zagrał średnią 210 pkt. na zawodnika, co tego dnia dla innych zespołów było poziomem z innej planety. Żadna gra nie była „stykowa”, a motorem napędowym okazała się wewnątrz-drużynowa rywalizacja o najlepszy indywidualny wynik meczu. Urodził się z niej Gracz Kolejki Jacek Skorupa śr. 219,75 pkt./grę, który od Marka Murzynowskiego okazał się lepszy o 35 punktów.

Enigma - Pulsar System 0:9 (2210:2521)

II kolejka urodziła jednak przede wszystkim dwoje zawodników, którzy po raz pierwszy w karierze wywalczyli w I Lidze tytuł Gracza Meczu. Pierwsze takie narodziny miały miejsce w spotkaniu aktualnych Mistrzów z ESCO Poland. Już w drugiej partii Gracz Meczu Kamilla Simińska podciągnęła najlepszym indywidualnym wynikiem sumę „Mistrzów”, dzięki czemu Sportbowling doprowadził do remisu. To chwilowe wybicie z rytmu rywali było ważne, bo w przeciwnym razie po 3 partiach ESCO mogło prowadzić już sensacyjnie 6:0. Prowadziło 4:2, a najważniejsza historia spotkania wydarzyła się w dosłownie ostatnim rzucie kapitana tej drużyny. Robert Ostaszyk miał dobicie „7-ki” na wygranie 4. partii, uzyskania punktu za GM i tym samym na wygranie meczu na 7:2. Kula prześlizgnęła się jednak w środku toru w głąb i minęła stojącą, jak słup soli 7-kę. Grobowa cisza po stronie ESCO, niedowierzanie po stronie Sportbowling. Za chwilę jednak Kamilla przyjmowała gratulacje za pierwszego w karierze „GM-a” w I Lidze.

Sportbowling - ESCO Poland 5:4 (2246:2329)

Drugie narodziny nowego „Pierwszoligowego GM-a” nastąpiły w meczu, który tak jak w przypadku PS vs ENG zapowiadał się ciekawie, a ciekawy był tylko w połowie. Drużyna Bowlingcentrum, która w 2/3 uczy się bowlingu „od nowa”, starała się dorównać ekipie Sharks tylko do drugiej partii. Beniaminek I Ligi nawet prowadził do 8. ramki zarówno w pierwszej, jak i w drugiej grze. W obu przypadkach powtórzył się jednak ten sam scenariusz. Zawodnicy Bowlingcentrum niemal w komplecie zostawiali otwartą 9. i 10. ramkę, przy najpierw dobrej końcówce „Rekinów”, a w drugiej grze, kiedy wygrana beniaminka była nawet niemal pewna – przy bardzo dobrej końcówce rywali. Od trzeciej gry praktycznie mecz się zakończył, a Gracz Meczu Jacek Krajniewski odskoczył stawce zawodników w indywidualnej rywalizacji o GM i po ostatnim rzucie z nieukrywaną satysfakcją odnotował, że to jego „pierwszy raz” w I Lidze.

Bowlingcentrum – Sharks 0:9 (1936:2153)

Trochę innego wyniku można było oczekiwać również w meczu drużyn Waszewakacje.pl i FHU Magma. Wyszło na rzadko notowane 8:1, bo już w pierwszej partii padł remis. Trzeba zaznaczyć, że remis „na wyraźne życzenie” Magmy. Przewaga wydawała się nie do stracenia, jednak, nie w obliczu otwartej w 3-osobowym komplecie 10. ramki. „Wakacjusze” widząc, co się dzieje, włączyli „5 bieg”. Kończący grę Patryk Preus musiał zdobyć dla „Wakacji” 20 punktów na remis i tak też się stało, chociaż po pierwszym rzucie „Messenger” przeleciał obok stojącej „10-tki”. Potrzeba było jeszcze ją dobić i zaliczyć strike w ostatnim rzucie. Tak też się stało i dzięki temu „Wakacje” uratowały punkt w przegranej grze. Końcówka trzeciej partii miała też swoją historię. Przy 4-punktowej przewadze „Wakacji” Patryk Preus zsynchronizował się tym razem z Brajanem Kastnerem. Obaj zakończyli grę w układzie 9/X i tym samym „Wakacje” utrzymały 4-punktową przewagę. Pozostałe dwie gry były na tyle wyraźnie wygrane przez „Wakacje”, że zwycięstwo 8:1 podkreśliła jeszcze różnica 193 „małych punktów”. Gracz Meczu Tomek Lutowski wynikiem 269 pkt. zaliczył najwyższy indywidualny wynik jednej gry w tej kolejce.

Waszewakacje.pl – FHU Magma 8:1 (2397:2204)

II LIGA

Jak cały sezon w II Lidze będzie wyglądał tak, jak dwie pierwsze kolejki, to lepszy poligon dla wyćwiczenia emocji i bowlingowego opanowania trudno będzie tym samym zawodnikom znaleźć. Mecz Darro Team vs Prokids Team jest najlepszym komentarzem do tego, co dzieje się na „drugim froncie” u progu sezonu w TLB. Mówią o tym najlepiej różnice punktowe między obiema drużynami w poszczególnych partiach tzn. 5, 18, 28 punktów i remis na koniec. Za każdym razem w końcówkach nie brakowało „nagłych zwrotów akcji”. Jak chociażby w pierwszej partii, kiedy w 8. ramce DT prowadził różnicą blisko 100 punktów! Niesamowity zryw rywali i seria błędów „Spadkowicza”, doprowadziła do wygranej DT zaledwie różnicą 5 punktów. W drugiej partii podobna sytuacja, kiedy DT prowadzi nieznacznie jeszcze w 10. ramce, jednak seria 3 strików (z 9. ramką w sumie czterech) Gracza Meczu Tomasza Grabińskiego odwraca sytuację na korzyść PT i drużyna ta doprowadza do remisu. W trzeciej grze ewentualna seria 3 strików ostatniego w składzie Krzyśka Beszczyńskiego mogła w ostatnich rzutach przywrócić praktycznie „zza grobu” drużynę PT, kiedy dwie ramki wcześniej wydawało się to kompletnie niemożliwe. Jednak tym razem już pierwszy rzut Krzyśka w 10. ramce na 9 kręgli uspokoił ekipę DT. „Kropką nad i” w tym meczu była ostatnia gra. Niewiarygodne, ale sytuacja się powtórzyła. Praktycznie przegrany już PT wyciągnął prawie wszystko w dwóch ostatnich ramkach. Kapitan DT musiał rzucić nawet strike w ostatnim podejściu meczu, aby uratować remis w tej partii i zwycięstwo w całym spotkaniu. Jacek Ratajczak przy gromkim aplauzie swojej drużyny stanął na wysokości zadania.

Prokids Team - Darro Team 4:5 (1999:2013)

Bad Boys Grudziądz mieli tym razem podaną przez Tisę Bowling.„teoretycznie” bułkę z masłem. Wszystko dlatego, że ekipa TB pojawiła się na tym meczu w dwuosobowym składzie. No i zabrakło tego „trzeciego”, bo trzy partie rozstrzygały się na korzyść BBG dopiero w końcówkach gier. „Blind” grał 100 punktów, a TB potrzebowała kolejno 60, 33 i 9 punktów więcej w kolejnych grach. Zwłaszcza w trzeciej partii drużyna BBG wzięła przed ostatnimi rzutami głębszy oddech, kiedy kapitan zespołu musiał się przełamać w najważniejszym momencie, dlatego że w tej partii wyjątkowo „mu nie szło”. Maciej Cichoracki dał radę jednak zdobyć potrzebne 20 punktów i po ostatniej najłatwiejszej dla BBG partii, grudziądzanie mogli z uśmiechem na ustach wybrać się w drogę powrotną do domu. Honorowy punkt dla TB zdobył Gracz Meczu Marcin Niedzielski.

Bad Boys Grudziądz – Tisa Bowling 8:1 (2038:1811)

„Na noże” szło też w meczu Polyteam vs Consus Bowling Team, chociaż w tym przypadku tylko i aż w dwóch początkowych partiach. W drugiej połowie spotkania już wyraźnie lepiej radził sobie zwycięski Polyteam. W sumie jednak najbardziej charakterystyczny w tym sezonie wynik meczu w II Lidze, czyli 5:4 skasowało opanowanie i doświadczenie Gracza Meczu Marcina Splitta, który w pierwszym pojedynku spotkania zagrał najwyższą indywidualnie grę i w końcówce przechylił szalę zwycięstwa na minimalną korzyść +8 punktów swojej drużyny. Drugą partię toczoną na ciągłym styku przechyla tym razem na korzyść CBT „handicap” Gosi Skórcz i CBT wygrywa na + 4. W dwóch kolejnych partiach Polyteam grał z wyraźnie lepszą „jakością” i kontrolował wygrane na +46 i 89 punktów.

Consus Bowling Team – Polyteam 2:7 (1855:1994)

III LIGA

Po okazałym zwycięstwie w I kolejce drużyna Play'azz Bowl w spotkaniu z Toruńskimi Wodociągami była zdecydowanym faworytem. Tym bardziej, że lidera TW Jarka Kowalskiego obowiązki służbowe wysłały „w Polskę”. Końcówka pierwszej partii to jednak konsternacja, kiedy ekipa TW zagrała „swoje”, tymczasem PB zupełnie nie odnalazł się na smarowaniu USBC Blue 3. Mylił się ten, kto myślał, że TW spoczną na laurach. W drugiej grze dopiero kończąca tę partię seria strików Gracza Meczu Michała Pawłowskiego odebrała kilkunastopunktowe prowadzenie TW. Od trzeciej gry „Playassom” grało się już nieco lepiej, a na dobre smarowanie odkryło tej drużynie tajniki w ostatniej partii. Dzięki wyraźnemu zwycięstwu „Playassi” utrzymali pozycję lidera w III lidze.

Play'azz Bowl - Toruńskie Wodociągi 7:2 (1752:1636)

Po piętach liderowi depcze ekipa Lady & Gentelmen, która musiała się „zdrowo” namęczyć, aby w podobnym rozmiarze, co Play'azz Bowl pokonać zespół Fair Fur. Jak to w przypadku debiutantów bywa, ekipie FF w końcówce pierwszej gry zabrakło trochę zimnej krwi, żeby wykorzystać szukanie się zawodników L&G na obowiązującym w II kolejce smarowaniu. W kolejnych partiach faworyt współpracował z USBC Blue 3 coraz lepiej, chociaż odparcie kontrataku FF w trzeciej partii okazało się niemożliwe, głównie dlatego, że Jakub Janiszewski z FF, jako pierwszy zawodnik w tym meczu, zbliżył się do bariery 200 punktów. W czwartej grze Gracz Meczu Waldemar Marcinkowski wynikiem 212 pkt. zdecydowanie osiągnięcie swojego rywala (196) poprawił, a jednocześnie swoją drużynę poprowadził do wyraźnego zwycięstwa.

Fair Fur - Lady & Gentelmen 2:7 (1599:1825)

Najlepszy wynik w III Lidze wykręcił tym razem zespół Lucky Star, który podobnie jak w innych meczach tej grupy wygrał 7:2, jednak z największym dorobkiem małych punktów. Na bardzo dobrą dyspozycję „Szczęśliwej Gwiazdy” nadziała się akurat drużyna Damy Sobie Radę. Po trzy gry zawodnicy LC rywalizowali bardziej między sobą o miano GM. Po dwóch grach faworytką była Kasia Kretkowska, po trzeciej na czoło wysunął się kapitan drużyny Krzysztof Janicki, ale gdzie „dwóch się bije, tam ...” najlepszy ostatecznie okazał się Gracz Meczu Przemysław Maliszewski. Przy grze na styku ekipa DSR zaskoczyła skutecznością dwóch ostatnich ramek czwartej partii. Zaledwie kilkupunktową stratę z nawiązką w ostatniej ramce odrobił serią 3 strików kapitan DSR Arek Stanek, a że Michał Hajduk i Gosia Frank nie otworzyli tej ramki, DSR wyrwał 2 punkty drużynie, która w tej kolejce była zdecydowanie najlepsza w III Lidze.

Lucky Star – Damy Sobie Radę 7:2 (1911:1451)
Znajdz posty
Cytuj

Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości